\r\n\r\n

 

\r\n\r\n

 

\r\n\r\n

 

\r\n\r\n

 

\r\n\r\n

 

\r\n\r\n

 

\r\n\r\n

 

\r\n\r\n

Jesteśmy już po III i IV rundzie Mistrzostw Polski i Pucharu Polski Super Enduro, które odbyły się w Nowym Targu w przepięknej lokalizacji nad brzegiem Dunajca. Pogoda w sobotę i niedzielę była po prostu wymarzona. Tor przygotowany był rewelacyjnie. Na starcie pojawiło się sporo czołowych zawodników, dlatego też startujący w klasie MP OPEN Michał Burdek miał trudnych rywali.

\r\n\r\n

 

\r\n\r\n

Pierwszego dnia zmagań jazda Michała zapowiadała się bardzo obiecująco i pierwszy wyścig finałowy ukończył na 4 pozycji, niestety upadek na starcie podczas kolejnych startów nie pozwolił utrzymać tej pozycji do końca i finalnie Michał uplasował się na 8 pozycji.

\r\n\r\n

 

\r\n\r\n

Kolejnego dnia również nie było tak, jak planował Michał. Zawodnicy ścigali się na tym samym torze, jednak w przeciwnym kierunku. Obolały po wcześniejszym dniu Michał "zaliczył glebę" na treningach. Niestety spadł na stłuczony bark, który w późniejszej rywalizacji mocno dawał się we znaki, co bezlitośnie wykorzystali rywale. Dodatkowo pechowa usterka w ostatnim finale i stracona 5 pozycja. Ostatecznie Michał ukończył zawody ponownie na 8 pozycji. 

\r\n\r\n

 

\r\n\r\n

"Na pewno nie jest to zadowalający wynik dla mnie. Chłopaki ostro jadą, nie wspominająć o niesamowitym Pawle Szymkowskim i Jakubie Kucharskim, którzy cały czas ścigają się tylko ze sobą zostawiająć resztę grupy nieco z tyłu. Mimo to w klasyfikacji generalnej nadal utrzymuję 6 pozycję i z pewnością będę walczył o kolejne punkty w następnej kolejce, która odbędzie się za 2 tygodnie w Obornikach Wielkopolskich" - powiedział Michał Burdek po zawodach.  

\r\n\r\n